Obóz bez doradców

Obóz bez doradców

Obóz bez doradców

Screw Tinder - poznaj swoją następną dziewczynę na letnim obozie tylko dla dorosłych

Adam Kovac 20 maja 2015 Udostępnij Tweet Trzepnięcie 0 akcji

Jeśli jesteś podobny do mnie, kiedy spoglądasz wstecz, masz miłe wspomnienia z pięknych plenerów, kajaków na spokojnym jeziorze, soku z robaków, ognisk i - jak do diabła w ogóle się tam dostali? - ukąszenia komarów na twoich śmieciach.

To naprawdę były najlepsze czasy, prawda?

OK, może nie. Ale może niektórzy z was nie próbują tłumić swojego czasu w obozie dla sennych osób, tak jak ja. Jesteście ludźmi, którzy pokrywają tę przeszłość rozmytą mgiełką koleżeństwa, młodej miłości, a nie uprawiania sportu.

Dobra wiadomość, fajne dzieciaki świata. Ty i wszyscy twoi dobrze przystosowani przyjaciele możecie teraz odtworzyć swoje wspomnienia tego lata na nocnym obozie dla dorosłych o nazwie Obóz bez doradców - z wyjątkiem tego czasu możesz to zrobić po pijanemu. Lub, w niektórych przypadkach, pijany jest .

Nazwa jest dość oczywista: jest obóz i nie ma doradców, ponieważ ty, mój przyjacielu, jesteś dorosłą osobą i nie potrzebujesz nikogo, kto ci powie, kiedy możesz iść na ocenę + C i kiedy możesz zagrać w kickball. Znajdują się tam wszystkie Twoje ulubione zajęcia obozowe, od jazdy na nartach wodnych po przygotowania do wielkiego pokazu talentów ( pieszcząc twoje swetry jest opcjonalne).

Camp No Counselors jest pomysłem Adama Tichauera, który w 2013 roku szukał sposobu na ponowne połączenie się z niektórymi ze swoich najstarszych przyjaciół poza miastem. Myśląc o wakacjach z dzieciństwa spędzonych na nocnym obozie, postanowił je odtworzyć. Ale to, co zaczęło się jako małe, intymne spotkanie, szybko przerodziło się w 90-osobową ekstrawagancję, gdy wieści się rozniosły. Teraz Tichauer prowadzi trzy obozy latem w pobliżu Nowego Jorku i Nashville, a także po jednym w Chicago i Los Angeles (oczywiście dla tych, którzy znajdują się gdzie indziej, zorganizuje również prywatny obóz dla każdego, kto ma wystarczającą ilość ciasta).

[W] dniach większość ludzi całkowicie zanurza się w doświadczeniach obozowych i wykonuje po prostu milion czynności i jest wyczerpana pod koniec weekendu, powiedział Tichauer. Wieczorami lubię to wyrażać: „W dzień bawisz się jak dziecko, a wieczorem imprezujesz jak dorosły”.

Dni odzwierciedlają to, co pamiętasz z własnego dzieciństwa, ale z kilkoma drobnymi zwrotami akcji, które odzwierciedlają, że obozowicze są teraz wystarczająco dorośli, aby posiadać samochody, a nie tylko deskorolki. Są ustalone pory posiłków, ale zamiast standardowego grilla z hot-dogami i hamburgerami będziemy mieli również sałatkę z komosy ryżowej, powiedział Tichauer. Podczas gdy większy wybór i zdrowsza żywność mogą być niewielkimi ustępstwami w stosunku do faktu, że wszyscy obecni są pełnoletni, największą zmianą jest to, że alkohol płynie tak swobodnie, jak sok z robaków. Zamiast próbować przemycać butelki twardej lemoniady z tego jednego sklepu ogólnospożywczego w sąsiednim mieście, który NIGDY nie prosi o dowód tożsamości, możesz to zrobić legalnie w otwartym barze, który otwiera się w porze posiłków (w tym śniadanie Bloody Marys i Mimosas) lub podczas wieczornych tańców i imprez tematycznych.

Jeśli te przyjęcia i sypki trunek sprawiają, że brzmi to tak, jakby Camp No Counselors to targ mięsny, zadaj sobie następujące pytanie: czy letni obóz nie był tylko sposobem na znalezienie szczenięcej miłości pośród czarnych much?

Powiedziałbym, że połowa ludzi, którzy przychodzą, jest parami i przyjeżdża ze swoją drugą połówką - powiedział Tichauer. Druga połowa to osoby samotne, a ludzie zdecydowanie się łączą. Ale to nie jest tak, że jest to weekend typu targu mięsnego dla singli. To naprawdę wyjątkowy sposób na poznanie ludzi.

Kiedy to rozbijesz, wydaje się to trochę głupie - to znaczy, każdy z nas z jakimś dochodem do dyspozycji może iść na wakeboard w dowolny weekend, a potem uderzyć w poprzeczkę, prawda? Ale to byłoby brakowało lasu Camp No Counselors dla jego drzew, jeśli wolisz.

Tichauer mówi, że jego główną publicznością są milenialsi, którzy chcą gromadzić wspomnienia, a nie rzeczy. Nostalgia to dość potężna siła. Odtworzenie zabawnych momentów z dzieciństwa przy jednoczesnym wyrzuceniu szacunku dla autorytetu, który został nam narzucony, może być receptą na piekielnie długi czas.

Hej, powrót do obozu jest całkiem fajny. Dla wielu był to pierwszy raz - pierwszy raz z dala od rodziców, pierwszy pocałunek, pierwsza dziewczyna, pierwszy raz niezależność - powiedział. Ale fakt, że jest impreza, jest alkohol, nie ma żadnych doradców, którzy cię rządzą ... jest całkiem miły.