Czy paski LGBTQ+ mogą przetrwać COVID-19?
Prawdziwa prawda w tej sprawie jest taka, że przez jakiś czas byłem nad głową, mówi Matthew Heath-Fitzgerald, współwłaściciel Gruba Mary w McAlester w stanie Oklahoma. Według Heath-Fitzgerald, Fat Mary’s, położony w mieście liczącym około 18 000 osób, jest jedynym gejowskim barem obsługującym południowo-wschodni zakątek stanu między Tulsą a Dallas w Teksasie. To może być tylko przysłowiowy gwóźdź do trumny, mówi o kryzysie koronawirusa, który w zeszłym miesiącu spowodował zatrzymanie przedsiębiorstw w całym kraju. Zastanawiam się, ile innych małomiasteczkowych barów będzie dotyczyć.
Ponieważ większość stanów nadal zapewnia schronienie, a niektóre zaczynają powoli łagodzić ograniczenia, pełny ekonomiczny wpływ COVID-19 pozostaje boleśnie niepewny. Oczekuje się, że stopa bezrobocia top 16% w maju , a skutki uboczne będą niewątpliwie oznaczać koniec dla firm w każdym sektorze. Amerykanie LGBTQ+ są już szczególnie mocno uderzeni, ponieważ COVID-19 pogłębia istniejące dysproporcje gospodarcze. Bary należące do społeczności LGBTQ+ i służące jej, które już teraz gwałtownie zanikają, również stoją w obliczu poważnych tarapatów.
Pokazy drag, godziny koktajli i imprezy taneczne przeprowadziły się online , ponieważ niektóre bary starają się wspierać niepracujących pracowników i animatorów. Strony GoFundMe rozrosły się, z nadzieją na podniesienie kwoty wystarczającej na opłacenie miesięcznego lub dwumiesięcznego czynszu (jak to było w stanie zrobić Health-Fitzgerald). Jednak to, jakie napiwki lub finansowanie społecznościowe otrzymuje każda firma, zależy od uznaniowych dochodów jej klientów, przy czym osoby obsługujące mniej uprzywilejowanych ludzi częściej odczuwają napięcie. Wirtualne wydarzenia pomogły utrzymać duchy na powierzchni i stały się bardziej dostępne dla tych, którzy napotykają fizyczne, społeczne lub ekonomiczne bariery wejścia do tradycyjnych barów. Ale rzucają również nowe światło na cechy przestrzeni osobistych, których nie można łatwo odtworzyć online.
Nasza potrzeba i zdolność do tworzenia przestrzeni do wzajemnego wspierania i potwierdzania nie pójdzie drogą żadnego wirusa – a osobom zajmującym się ich dostarczaniem nie brakuje determinacji.
Właściciele barów queer i ci, którzy zbadali ich wartość i spadek, są niespokojni o przyszłość, ale też mają nadzieję. Szybki rozwój cyfrowych alternatyw od początku pandemii koronawirusa odzwierciedla historię odporności, która jest endemiczna dla społeczności LGBTQ+. Nasza potrzeba i zdolność do tworzenia przestrzeni do wzajemnego wspierania i potwierdzania nie pójdzie drogą żadnego wirusa – a osobom zajmującym się ich dostarczaniem nie brakuje determinacji.
Miejsca, które nazywam mama-mama i sklepy pop-and-pop, są najbardziej narażone, mówi socjolog Greggor Mattson, dyrektor programu badań nad płcią, seksualnością i feminizmem w Oberlin College. Niektóre z nich obsługują lokalizacje, w których nie ma innych organizacji LGBTQ+. Badania do jego nadchodzącej książki szacuje, że 37% barów obsługujących różne grupy queer w całym kraju zostało zamkniętych od 2007 roku, co jest trendem związanym z kryzysem koronawirusa prawdopodobnie przyspieszy. Mattson odkrył również, że bary w bardziej odległych miejscach zwykle wykonują prace związane z budowaniem społeczności, które podejmują organizacje non-profit na bardziej zaludnionych obszarach.
Tak jest w przypadku Klub taneczny Kabaret Dothan w Dothan w stanie Alabama. Obsługując południowo-wschodni róg stanu, a także sąsiednią Gruzję i zachodnią część Florydy, Cabaret Dothan powstał z potrzeby wyrażanej przez queerowych ludzi w okolicy, aby właściciel Ron Devane. Nie jestem w tym, żeby zbić fortunę, mówi Devane, który otworzył bar 14 lat temu, sąsiadujący ze studiem, w którym również uczy tańca towarzyskiego. Oprócz organizowania jedynych pokazów drag i spotkań PFLAG na odległość wielu mil, Cabaret Dothan zorganizował ceremonie zaangażowania, zanim małżeństwa osób tej samej płci stały się legalne w 2015 roku. Devane przełożył nadchodzącą zbiórkę pieniędzy na AIDS i uroczystości Pride, które mają się odbyć w barze.
Podobnie jak wielu innych właścicieli firm, Devane złożył wniosek o pomoc rządową, która nie dotarła, a jego dochody spadły do zera. Chociaż Devane jest właścicielem nieruchomości, która może zapewnić mu większe bezpieczeństwo niż niektórzy najemcy, nie był w stanie spłacić kredytu hipotecznego. Mówi, że bank do tej pory wyrozumiał. Niechętnie bym nawet zapytał, mówi o zwracaniu się do stałych klientów o wsparcie. Wiem, na co ich stać i przez co przechodzą.
Zobaczymy, co się stanie, mówi. To przerażające, ale przejdziemy przez to.
Zrezygnowani, zdeterminowani lub obaj właściciele, którzy uważają swoje bary za ważne ośrodki dla lokalnych społeczności queer, grają w tę samą grę na przeczekanie. West Village na Manhattanie, gdzie czynsze komercyjne są wykładniczo wyższe niż na wiejskich obszarach południa, jest otoczona historycznymi instytucjami queer, takimi jak The Stonewall Inn. Lisa Cannistraci otwarta Henrietta Hudson prawie 30 lat temu, kiedy nie było Q w „LGBT” i był to, jej słowami, prosty lesbijski bar. Ale ewoluowała, zwłaszcza w ostatnich latach, poprzez objęcie patronów i pracowników queer, trans i niezgodnych z płcią, w bardziej żywą i różnorodną mieszankę. Henrietta Hudson nigdy nie była tylko barem, zawsze była platformą zmian społecznych, mówi Cannistraci.
Jestem bardziej po stronie nadziei. Jestem przekonany, że otworzymy się ponownie. Zrobię wszystko, aby tak się stało” – mówi właścicielka Henrietta Hudson, Lisa Cannistraci.
Cannistraci działała szybko, gdy zbliżała się pandemia, mówiąc swoim pracownikom, aby złożyli wniosek o bezrobocie na dwa dni, zanim Nowy Jork wymusi zamknięcie, aby pokonać pośpiech. Wnioskowała o każdą kolejną drogę pomocy finansowej od dnia jej udostępnienia. Zrobiłam wszystkie właściwe rzeczy, mówi. Pieniądze się skończyły. Mieszkając od lat powyżej poprzeczki, Cannistraci ma nadzieję, że jej właściciel będzie wyrozumiały, chociaż jest gotowa na pokrycie poważnych strat i długów. Ale droga naprzód pozostaje niejasna. Bary są przeciwieństwem dystansu społecznego. Mówi, że nie mogę działać przy 50% wydajności. Pozostanie otwarte będzie mnie kosztować dodatkowe 20 000 do 30 000 dolarów miesięcznie. To po prostu nie wchodzi w grę. Mimo to Cannistraci pozostaje zaangażowany. Chociaż nic nie może się równać z obecnym zamknięciem, ona i bar służyli West Village podczas kryzysu AIDS, 11 września i recesji w 2008 roku. Jestem bardziej po stronie nadziei, mówi. Jestem przekonany, że otworzymy się ponownie. Zrobię wszystko, aby tak się stało. Na razie Henrietta Hudson dołącza do innych barów, organizując imprezy Zoom i zwiększając wsparcie dzięki GoFundMe . Z wiekiem uczę się, że musisz po prostu czekać.
Oczywiście są tacy, którzy zostają wykluczeni z queer barów i innych biznesów z powodu barier społecznych lub ekonomicznych, jeśli nie jawnej dyskryminacji. Ale dla queerowej i transowej młodzieży kolorowej znaczenie symboliczne stojące za obecnością [gejowskich barów] i to, co to oznacza w kontekście tworzenia dzielnicy w miejscach takich jak Boystown w Chicago i Castro w San Franciso, jest znacznie ważniejsze dla ich niż samych barów, mówi Theodore Greene, adiunkt socjologii w Bowdoin College, którego badania dotyczą płci, seksualności, urbanistyki i kultury.
QPOC, poprzez swoje praktyki tworzenia miejsc, pracuje nad utrzymaniem życia gejowskich dzielnic i przestrzeni queer na kilka naprawdę ważnych sposobów, mówi Greene. Napływają do takich dzielnic ze względu na obecność biznesów LGBTQ+, a następnie tworzą dla siebie przestrzeń wokół i na zewnątrz tych instytucji, odnajdując wartość we współobecności i widoczności. Greene mówi o zniknięciu barów i innych queerowych biznesów, gdy usunie się te kotwice i poczucie trwałości.
Ale praca Greene'a napawa go szczególnym optymizmem. Uważa, że zaradność przejawiana przez queerową, kolorową młodzież w odzyskiwaniu przestrzeni miejskiej jest charakterystyczna dla szerszej społeczności LGBTQ+. Mówi, że nie tylko osoby kolorowe, ale ogólnie osoby LGBTQ+ znajdą kreatywne sposoby na zachowanie niektórych z tych przestrzeni. Zauważa, że pomysłowość ta jest już widoczna w szybkim rozwoju wirtualnych alternatyw; mogą nie być mniej lub bardziej demokratyczne niż przestrzenie offline, ale samo ich istnienie jest dowodem na to, że bary LGBTQ+ nie znikają, ponieważ odczuwamy mniejszą potrzebę społeczności. Może po tak długiej rozłące poczujemy tę potrzebę jeszcze bardziej.
Dopóki pamiętamy te przestrzenie jako takie, możemy się wokół nich gromadzić, Greene mówi o tym, co na razie jest tylko pustymi pokojami. Kiedy ich pragniemy, żądamy ich.
Jak koronawirus zmienia życie osób queer
Poddajesz się kwarantannie od swojego partnera? Zapytaliśmy terapeutów jak sobie radzić .
Te 15 filmów i programów odwróci twoją uwagę i zaszczepi nadzieję podczas kryzysu.
Nasza seria Queer Under Coronavirus dokumentuje, jak pandemia zmienia życie osób LGBTQ+.
Dołącz do themfest, naszego trwającego festiwalu wirtualnej muzyki i sztuki .
Jak dziwni są ludzie wysiąść podczas pobytu w .
Osoby świadczące usługi seksualne opowiadają nam, jak dostosowują swoje usługi i szukają pomocy.
Osoby, które przeżyły kryzys HIV na ból oglądania odpowiedzi na pandemię nigdy nie widzieli.
jedenaście wskazówki dotyczące samoopieki , według ekspertów od queer uzdrowicieli.
Sprawdź transmisję na żywo spektakle, warsztaty, wieczory klubowe , i więcej.