Jak joga pomogła mi zrozumieć moją queerowość

Odkąd pamiętam, czułam się równie męsko, jak i kobieco. Kiedy byłam dzieckiem, moja najlepsza przyjaciółka i ja zawsze bawiliśmy się w przebieranki, odgrywając różne bajki, w których byliśmy zakochani. Ona i ja na przemian graliśmy rycerza i księżniczkę, która uratowała kogo przed wszelkimi złowrogimi siłami, jakie przywołaliśmy w naszych umysłach. Nie potrafiłem wyrazić, dlaczego zajmowanie obu tych przestrzeni sprawiło mi przyjemność, ponieważ w Ameryce Środkowo-Zachodniej na początku lat 90. ten język nie był dla mnie dostępny.



Mając około 12 lat, moi koledzy z klasy i ja zostaliśmy podzieleni na płciowe gimnazja. Podobnie jak rekiny wąchające krew w wodzie, chłopcy w tym wieku są złośliwi, gdy wyczuwają, że ktoś jest choć trochę inny. Wszystko, co przypominało kobiece zachowanie, spotykało się z zastraszaniem i gniewem. Zostałam odcięta od całej mojej strony, bez słów, by wyrazić ten ból. Jak wielu z nas, queerowych ludzi, wie, ten rodzaj zastraszania w tak kształtującym się czasie tworzy głębokie psychiczne blizny, które zostają z nami. Moja kobiecość połączyła się ze wstydem — połączenie, które powracało wiele razy w moim życiu i wpłynęło na wiele moich romantycznych związków.

Po przeprowadzce do Nowego Jorku we wczesnych latach dwudziestych znalazłam dom w branży modowej, co pomogło mi eksperymentować z estetycznymi prezentacjami płci. Pozwalam moim włosom urosnąć. Zapuściłem brodę. nosiłam spódnice szyte dla mężczyzn (dzięki, Riccardo Tisci ). Kiedy rozmowa dotycząca płynności płci i nonkonformizmu zaczęła nabierać kształtu w naszej kulturze, zaczęłam czuć się coraz bardziej rozumiana na powierzchni. Był tylko jeden problem: nie miałem porównywalnego rozwiązania duchowego. Chociaż nadal czułem się związany z moją wiarą i własną koncepcją Boga, nie miałem praktyki ani struktury wierzeń, która rozpoznawałaby moje zrozumienie mojej tożsamości.



Aby poruszać się po coraz bardziej zagmatwanym świecie, zacząłem uprawiać jogę. Zrobiłem to przede wszystkim, aby zachować formę i zmniejszyć poziom stresu, który był dość wysoki dzięki mojej pracy jako redaktor magazynu. Godzinna Vinyasa sprawiła, że ​​poczułem się lepiej, ale to było mniej więcej tak głębokie, jak moje zrozumienie praktyki – aż do długiej serii wydarzeń, w tym wyborów prezydenckich, ceremonii Cacao z gwatemalskim szamanem i rozmowy ze Stevie Nicksem. abym odszedł z tej pracy, aby odbyć intensywny trening i zostać nauczycielem jogi.



Trenowałem w Hatha jodze, która, jeśli praktykujesz na Zachodzie, jest prawdopodobnie tym, co praktykujesz. Chociaż istnieje prawie tyle samo tłumaczeń słowa sanskryckiego joga ponieważ istnieją szkoły praktyki, najczęstszą jest: unia . Hatha tradycyjnie oznacza fizyczne, jak w środkach, za pomocą których znajdujemy wspomniane zjednoczenie (poprzez fizyczną praktykę przy użyciu asan lub póz). Jak się dowiem, Hatha jest czasem interpretowana jako słońce-księżyc (Ha oznacza słońce, a tha oznacza księżyc). Joga zatem osiąga równowagę między wszystkimi naszymi tak zwanymi przeciwstawnymi siłami — w tym męską i żeńską. Dlatego wszystko w jodze jest nauczane naprzemiennie pomiędzy dwiema stronami ciała, prawa istota związana ze słońcem (energia męska) i lewa połączona z księżycem (energia kobieca).

Nie wiedząc o tym, uczestniczyłem już w systemie przekonań, który potwierdzał moje własne zrozumienie – zrozumienie, które społeczeństwo próbowało zniekształcić.

Tak, w filozofii jogicznej rozumie się, że wszystkie istoty posiadają oba rodzaje energii. Energia Śiwy reprezentuje męską, statyczną świadomość, a Śakti reprezentuje kobiecą, dynamiczną świadomość; innymi słowy, Shiva jest ideą, a Shakti jest energią, która ożywia tę ideę. Niezależnie od ciała, w którym urodziliśmy się w tym życiu, musimy mieć dostęp do obu energii, aby osiągnąć nasz najwyższy potencjał. Mówi się, że Shakti istnieje jak zwinięty wąż energii (Kundalini) u podstawy kręgosłupa (pierwsza czakra lub centrum energii). Poprzez różne czynności fizyczne i umysłowe — asany, ćwiczenia oddechowe i medytację — kierujemy jej energię w górę kręgosłupa przez kanały Ida i Pingala nadis (kanał kobiecy i męski), przecinające się w każdej czakrze aż do czubka głowy (siódma czakra), gdzie Shakti stapia się z Shivą i znajdujemy jedność (znaną również jako moment oświecenia lub błogości, którego mogłeś doświadczyć podczas Savasany). To dosłowne, fizyczne i duchowe ucieleśnienie idei, że potrzebujemy zarówno naszych męskich, jak i żeńskich cech.



Często zastanawiam się, jak wyglądałoby moje życie, gdyby ktoś wyjaśnił mi tę koncepcję jako dziecko, a nie społeczeństwo mówiące mi, jakim typem chłopca powinienem być. A gdybym zamiast uczyć się o Adamie i Ewie w kościele, śpiewałem o Hare i Krysznie? (Hare to inne imię dla Radhy, żeńskiej formy męskiego hinduskiego bóstwa Kryszny – intonowanie obu ich imion jest celebracją dwoistości we wszystkich istotach). ale raczej, że było boskie? Na początek nie musiałbym tworzyć przepaści między moją seksualnością a duchowością. Nie spędziłbym niezliczonych pierwszych randek z innymi gejami, próbując wprowadzić jakiś paradygmat męskości ze strachu przed odrzuceniem – i być może nie odrzuciłbym innych za to, że nie spełniają tego samego standardu. Może dorosłabym bardziej jak moja partnerka, która jest całkowicie niefazowana pod względem płci.

Należy zauważyć, że chociaż joga wywodzi się głównie z hinduizmu, ma korzenie w wielu innych religiach, w tym buddyzmie i dżinizmie, i dlatego może być rozumiana bardziej jako praktyka mistyczna lub filozoficzna. Jak wyjaśnił Sri Swami Satchidananda, Prawda jest jedna, Ścieżki jest wiele — zasada, która została przyjęta przez wielu rodziców założycieli współczesnej jogi, którzy byli odpowiedzialni za wyprowadzenie tej praktyki na Zachód w XX wieku. Teraz stało się fenomenem; w 2016 roku badanie Yoga Alliance i Yoga Journal odkryli, że w samych Stanach Zjednoczonych było 36 milionów praktykujących – prawie dwukrotnie więcej niż w 2012 roku. Czy to zatem przypadek, że ten dramatyczny wzrost praktyki duchowej, która rozpoznaje płeć jako uniwersalną energię niezależne od ciała fizycznego nastąpiło wraz z początkiem kulturowej ewolucji dawnych konstruktów płciowych i polaryzacji? Zaryzykowałbym, że to wszystko jest związane z przebudzeniem świadomości i tym samym przebudzeniem, które widzieliśmy ostatnio w innych aspektach naszej kultury.

Zagłębiając się głębiej w praktykę, stało się jasne, dlaczego mnie do niej przyciągnęła. Nie wiedząc o tym, uczestniczyłem już w systemie przekonań, który potwierdzał moje własne zrozumienie – zrozumienie, które społeczeństwo próbowało zniekształcić. Jak niedawno ujął to jeden z moich nauczycieli, joga to praktyka odwracania. To oduczenie się tego, co nam powiedziano – o nas samych, naszych ciałach i naszym miejscu w tym wszystkim – abyśmy mogli szanować naszą własną prawdę i pamiętać, że wszyscy jesteśmy boscy. Jeśli to nie jest dziwne, to nie wiem, co jest.

William Defebaugh jest pisarzem kultury i wellness oraz nauczycielem jogi mieszkającym w Nowym Jorku. Obecnie jest starszym redaktorem funkcji w Urzędnik USA i uczy w Laughing Lotus Yoga Center.