Moje ostatnie pożegnanie z Hello Mr. i co dalej z queerowym opowiadaniem historii

Pięć lat temu przeprowadziłem się do Nowego Jorku bez mieszkania, pieniędzy, pracy i przyjaciół. Wszystko, co miałem, to zaakceptowana aplikacja na studia magisterskie na Uniwersytecie Nowojorskim, gdzie zapytana, dlaczego chcę przenieść się do Nowego Jorku, aby studiować branżę wydawniczą, powiedziałam, że chcę zmienić oblicze gejowskich mediów.



Właściwie nie. Naprawdę to napisałem. W tamtym czasie na wielki zakres queerowego mediascape składały się: NA ZEWNĄTRZ , Adwokat , Głosy gejowskie w Huffington Post – i tak, to w zasadzie to. I wszystkie te publikacje są w porządku i dobre, ale dużym problemem było to, że nie widziałem siebie w żadnej z nich. Gdzie były historie, które wykraczają poza tego, który sportowiec wyszedł z szafy tego dnia? Poza seksownymi artykułami o modzie, Fire Island i Neil Patrick Harris?

Pragnąłem bohaterów, ludzi, na których mógłbym się wzorować. Gdzie była reprezentacja gejów poza bezczelnymi estetykami, drag queens, komediowymi wspólnikami, melodramatycznymi tragediami i rozwiązłymi dziwkami? Szczerze mówiąc, identyfikuję się jako wszystkie te rzeczy, w różnym stopniu iw różnych momentach. Ale co z czasami, kiedy nie jestem żadną z tych rzeczy?

To queerowa opowieść, którą ludzie znają aż za dobrze. Pragnąłem historii codziennego życia poza karykaturą — o złamanym sercu, zdrowiu psychicznym i bardzo przeciętnych, nieseksownych zmaganiach współczesnego queer.



Niecały miesiąc po przybyciu do Nowego Jorku, zawędrowałem do działu z czasopismami księgarni dla dzieci, McNally Jackson na Manhattanie, i znalazłem pierwszy numer Dzień dobry panie. na półce. Nawet nie wiedziałem, że to dziwny dziennik, ale podchwyciłem go intuicyjnie, jak gejowski szósty zmysł. Strona po stronie przeglądałem profile i eseje, całkowicie zachwycony. Skąd wiedzieli, że? także podobał ci się ten queerowy serial internetowy? Och, oni także odkrył tego mało znanego barcelońskiego artystę Tumblra!? Czekaj, oni także przeczytać tę książkę Davida Halperina?! Czułem, że odbijam się w kółko w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie czułem. I wtedy zdałem sobie sprawę:

Pierdolić , ktoś już to zrobił. Ktoś już zmienił oblicze gejowskich mediów.

Nie było mnie nawet stać na drukowany magazyn z mojego budżetu na studia, więc natychmiast poszedłem do domu i kupiłem go na iPadzie 1. generacji, a następnie przeczytałem od przodu do tyłu. Tej nocy wysłałem e-mailem do twórca i redaktor naczelny czasopisma o gorliwym bobrze kaprysie, by powiedzieć: Cześć! Wiem, że mieszkasz w Australii, ale uwielbiam twój magazyn i chętnie pomogę ci w każdy możliwy sposób.



Ryan odpowiedział tego samego dnia, mówiąc, że właśnie wrócił do Stanów Zjednoczonych, a właściwie na Brooklyn (niedaleko ode mnie 15 minut spacerem), i że powinniśmy spotkać się na kawę, aby omówić zadania, które może wymyślić. Reszta jest historią.

Pracowałem nad historiami z radykalnymi faerie, prostytutkami, queerowymi wiedźmami, homoseksualnymi farmerami, trans-wędrowcami, zwycięzcami Pulitzera i niektórymi głęboko intelektualnymi dziwkami. Zredagowałem historie o miłości, stracie, uzależnieniu, znęcaniu się, gwałtach, rasizmie, traumie, kazirodztwie, żalu, raku, samobójstwie, izolacji, przetrwaniu i dobrym, staromodnym złamanym sercu.

Pierwszy esej opublikowany w premierowym numerze Hello Mr. nosi tytuł Ze względu na postęp . W nim pisarz wyobraża sobie świat, w którym queer nie będzie definiowane przez bajeczność i parady, gdzie nasze narracje prezentują każdą podspołeczność i gdzie queerowi aktorzy, raperzy, sportowcy i politycy są nie tylko obecni, ale doskonały na całym świecie. To było w 2013 roku.

Kiedy pierwszy raz to przeczytałem, dostałem gęsiej skórki, czując się, jakby ktoś przejął mój mózg i przepisał go na stronę. Kiedy wracam do tego eseju pięć lat później, znowu mam gęsią skórkę. Gęsia skórka w następstwie form kulturowych, takich jak światło księżyca oraz Poza , które zburzyły prosty cis sufit świata rozrywki. Mam gęsią skórkę z powodu Kim Petras i Franka Oceana, którzy wspięli się na szczyty list przebojów i szturmem podbili świat. Myślę o Laverne Cox i Danieli Vedze, Adamie Ripponie i Irene Wüst, Danice Roem i Cynthii Nixon, queerowych ludziach, którzy przełamali granice na każdym polu. Pięć lat temu posiadanie tych bohaterów wydawało mi się niemożliwe. A jednak oto one — historie, których pragnęłam poza drag queens i komediowymi wspólnikami.



A oto prawdziwy knebel. Pięć lat później mamy coś, co jest czymś więcej niż tylko reprezentacją; mamy złożoność. W tej queerowej przyszłości dodaliśmy tak wiele niuansów do naszych dotychczasowych modeli, że supergwiazda drag queen Sasha Velor może jednocześnie spojrzeć na teorię płci i wymazać historię trans w społeczności dragów. Komediowy wspólnik Jonathan Van Ness może stać się ekstrawaganckim memem noszącym pięty, a także opowiadać o przemocy z użyciem broni i zniesieniu ICE. Tak wiele z tego, nad czym wszyscy pracowaliśmy, aby osiągnąć postęp, zamanifestowało się w ciągu zaledwie pięciu krótkich lat. A to, co moje cyniczne, queerowe ja kiedyś uważało za stereotypy, teraz może znaleźć ukojenie w reprezentacji, która ma wymiar i zasięg. W edycji Dzień dobry panie., Doszedłem do wniosku, że to nie drag queens czy komediowych wspólników popadamy w stereotypy, ale wina strażników i braku głębi, z jaką mogli opowiadać swoje historie.

Dużo czego Dzień dobry panie. dążył od pierwszego dnia jest ta złożoność. W pierwszym numerze naszym wezwaniem do postępu była potrzeba głębszych i bardziej znaczących historii. A teraz, jako redaktor wykonawczy tego magazynu i oficjalny strażnik, zbadaliśmy i opublikowaliśmy głębsze historie na naszych stronach. Jako strażnik stworzyliśmy możliwości dla niezliczonych queerowych głosów, które miały swój początek w Dzień dobry panie. , a jeszcze więcej, którzy byli skromnymi moimi osobistymi bohaterami, oddając swoje prace magazynowi, a jednocześnie zgadzając się na moje słabo zawoalowane próby zostania ich internetowym przyjacielem.

Opublikowaliśmy Gartha Greenwella i Hanyę Yanagiharę w rozmowie na temat robienie świetnej, gejowskiej powieści oraz dyskusja Alexandra Chee i Chani Nicholas na temat queerowe znaczenie ciał niebieskich . Wydaliśmy pierwszy wiersz autorstwa Tommy Peak , pierwszy esej z chłopak zmarłego Rena Hang i pierwsza historia z okładki Perfumy geniusz , Saeed Jones , Javier Munoz , Pastor James , Kehinde Wiley , oraz mleko — wszyscy byli i nadal są moimi osobistymi bohaterami.



Ale poza sławą i poza luminarzem, znalazłem w tobie moich bohaterów. Tak ty.

W naszych dziesięciu numerach — z których większość zredagowałem wszystkie 200 stron, od przodu do tyłu — pracowałem nad historiami z radykalnymi faerie, prostytutkami, queerowymi wiedźmami, homoseksualnymi farmerami, transseksualistami, zwycięzcami Pulitzera i niektórymi głęboko intelektualistami. dziwki. Zredagowałem historie o miłości, stracie, uzależnieniu, znęcaniu się, gwałtach, rasizmie, traumie, kazirodztwie, żalu, raku, samobójstwie, izolacji, przetrwaniu i dobrym, staromodnym złamanym sercu. Odważniejsi, odważniejsi i bardziej szczerzy niż kiedykolwiek, jesteście wszystkimi historiami, których pragnęłam jako naiwny i błyskotliwy queer w fajnej dziecięcej księgarni pięć lat temu, i za to wam dziękuję.

Wszyscy mnie inspirujecie, bo jesteście mną. Jesteście queerami o błyszczących oczach, znudzonymi i sfrustrowanymi gawędziarzami, którzy dostrzegli tę dziurę w mediach i wypełnili ją sobą. W kółko ludzie tacy jak ty, Sasha Velour, Adam Rippon czy Laverne Cox nie widzą siebie odbitego, a potem stają się bardzo złożonymi bohaterami, których chcieli zobaczyć. I raz za razem popychasz nas do przodu, po prostu będąc sobą.

Dziś, Dzień dobry panie . publikuje to dziesiąty i ostatni numer . Zastanawiasz się, czy zmieniliśmy oblicze queerowych mediów?

Nie, absolutnie nie. Wyruszyliśmy z tym celem, ale otrzymaliśmy coś innego.

W naszym pierwszym numerze staraliśmy się zmienić nazwę uniwersalnej historii współczesnego geja na głębszą opowieść. Wystarczyło tylko jedno pytanie, by zdać sobie sprawę, że nie ma uniwersalnej historii dla współczesnego queerowego człowieka. Parafrazować Garth Greenwell w numerze 08 wszystko co uniwersalne to zrobienie tego biały . Wszystko, co uniwersalne, to sprawianie, że jest on smaczny dla heteroseksualnych ludzi.

Co więcej, nie da się fundamentalnie zmienić queerowych mediów dla dobra wszystkich queer, ponieważ jesteśmy złożonym i różnorodnym ekosystemem, a nie tylko amorficzną masą ludzi, którzy wierzą i podpisują się pod tym samym, ułagodzonym prostym rebrandingiem.

A teraz, po dotarciu do naszego dziesiątego numeru, nasz nowy sposób postępu to coś więcej niż tylko głębsze historie. To wielość perspektyw. Chodzi o to, że nie ma jednego sposobu na bycie queer; składamy się z kultur, subkultur i sub-subkultur. I właśnie z tego powodu mamy ludzi poza nim Dzień dobry panie. kto robi takie rzeczy jak Cakeboy , lub Postawa , lub dyk królowa zine aby zapewnić szeroki zakres, szerszą pulę i szerszą sieć reprezentacji dla wszystkich rodzajów queerdom.

Więc nie chodzi o to, że się zmieniliśmy ten chyba twarzą queerowych mediów, choć ten sentyment brzmi bardzo fajnie. Chodzi o to, że daliśmy platformę dla tych, którzy chcieli być zmianą i być nowymi twarzami (i, miejmy nadzieję, inspirować jeszcze bardziej do poszukiwania nowych refleksji poza naszą platformą).

I to jest piękno tego, prawda? Że dziś, jutro lub za lata jakiś inny queer z małego miasteczka o błyszczących oczach może zawędrować do księgarni w poszukiwaniu czegoś więcej. Aby mogli wyobrazić sobie zmianę, wyślij kilka e-maili i bądź tak, coraz więcej, w kółko — i mam nadzieję, że nigdy nie będziecie zadowoleni. Mam nadzieję, że pozostaniesz głodny postępu, głodny większych bohaterów i głodny czegoś poza tym, co widzimy.

Ostateczny numer Hello Mr. jest już dostępny i można go zamówić pod adresem hellomrmag.com .

Wydobądź to, co queerowe. Zapisz się do naszego cotygodniowego biuletynu tutaj.