Drugi sezon „Pose” to ekspansywny, urzekający wygląd poza salą balową

Ostrzeżenie: Łagodne spoilery na drugi sezon Pozuj poniżej.

Inauguracyjny sezon Poza , mój ulubiony kawałek queerowej telewizji zeszłego roku , czułem się jak coś zauważalnie świeżego. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy serialu, który obracał się wokół queerowych i transpłciowych ludzi kolorowych, którzy tworzyli scenę balową końca lat 80. w Nowym Jorku, a Poza , w pełnej błyszczącej formie, całkowicie sprostał zadaniu. Umieszczone głównie na samych balach — lub w domach bohaterów, gdzie mieszkali razem członkowie domów balowych — Poza była opowieścią, która celebrowała wrodzone piękno rodzin, które ludzie queer często zmuszeni są tworzyć dla siebie, oraz podziemne przestrzenie, które tworzą dla siebie na zewnątrz.

W swoim drugim sezonie, którego premiera na FX dzisiaj, Poza to nie ten sam program. Czuje się jakoś większy, jakby jego centralny świat się rozszerzył. Tam, gdzie wątki pierwszego sezonu koncentrowały się głównie na samych piłkach (i walkach wewnętrznych, które miały miejsce z ich powodu), teraz wydają się zajmować tylne siedzenie. Zamiast tego w drugim sezonie obserwujemy, jak mieszkańcy sceny balowej (Blanca, Elektra, Angel, Pray Tell i wszyscy nasi faworyci) wykorzystują kluczowy moment, wydanie przeboju Madonny „Vogue”, aby napędzać ich życie poza nim. To sprawa o wiele bardziej oparta na postaciach.

To nie jest zła rzecz. Mimo wiele rzeczy to zrobili prawidłowy w pierwszym sezonie serial nieco się załamał, gdy skupił się na znacznie mniej interesującej fabule Stana Bowesa, yuppie, który awansował w górę, pracował dla Donalda Trumpa i zdradził swoją żonę z Angelem. Chociaż jego rola w serialu była jasna (jako śnić ucieczka dla zawziętego Anioła), jego życie — jedno z heteroseksualnych, białych, wyższych klas średnich, męskich przywilejów — wydawało się bezpośrednio sprzeczne z niszczycielskimi walkami prawie każdej innej postaci. Zestawienie tych stylów życia początkowo służyło wartościowemu celowi, ale w miarę upływu sezonu postanowiłem spędzać więcej czasu ze wszystkimi innymi. W drugim sezonie scenarzyści i producenci sprytnie postanowili poświęcić cały swój czas na odkrywanie zróżnicowanego życia głównej obsady queer. (Być może co najlepsze, oznacza to, że dostajemy dużo więcej czasu na ekranie z Sandrą Bernhard. Nie możesz się pomylić z większą ilością Sandry Bernhard. Wszystko powinno mieć więcej Sandry Bernhard.)

Jak wcześniej zgłoszony , w tym sezonie największą inspirację czerpie z wydania przebojowego singla Madonny, Vogue, w którym nasi główni bohaterowie albo podskakują z radości na myśl o zwiększonej widoczności sceny balowej, albo kipią na punkcie mainstreamowego zawłaszczania ich formy artystycznej. Blanca spędza swoją zmianę jako stylistka w salonie paznokci, tańcząc dookoła, gdy piosenka pojawia się w radiu, podczas gdy znacznie bardziej pesymistyczna Candy upiera się, że gówno nie zmieni się dla naszych czarnych tyłków. Pray Tell jest po stronie Candy, żartobliwie porównując ją do innych queerowych singli. Tak, tak jak wtedy, gdy wszystkie te dzieciaki z przedmieścia zaczęły śpiewać „YMCA” w skórzanych barach, a Castro weszło do głównego nurtu, mówi.

Bez względu na to, jak indywidualnie się o tym czuli, Poza pokazuje, że rozmach singla miał niezaprzeczalnie ogromny wpływ na to, jak ci zmarginalizowani ludzie poruszali się po świecie. Tancerz Damon wykonuje kilka ruchów w barze i może pić za darmo przez całą noc, podczas gdy Angel, która bierze udział w konkursie modelowania nowych twarzy, odkrywa, że ​​jej przeszłość na scenie balowej pomaga jej wyróżnić się wśród (głównie białych) rówieśników. Swoją modą fascynuje wszystkich ze świata mody, z łatwością imponując im swoim aktualnym stylem pozowania.

Ale wahadło kołysze się w obie strony i Poza nie próbuje też ukrywać tragedii, która była rzeczywistością dla wielu ludzi w tej scenie w tym czasie. Przechodząc do 1990 roku, kiedy kryzys AIDS zdawał się osiągać swój makabryczny szczyt, ten drugi sezon często może wydawać się znacznie mroczniejszym przedstawieniem. Pierwszy odcinek rozpoczyna się od Pray Tell i Blanca na łodzi płynącej na Hart Island, gdzie składowano setki nieodebranych zwłok. Mówiono nam, że ci ludzie zmarli samotnie i nie mają rodziny, która mogłaby im zapewnić właściwy pochówek. Pray Tell wspomina o tym, że tylko w tym tygodniu uczestniczył w trzech oddzielnych pogrzebach.

Jednak wciąż niewiele jest programów na antenie, które potrafią zrównoważyć tragizm i radość tak umiejętnie, jak Poza — a w scenach z sali balowej zawsze można znaleźć jasny punkt, który oczywiście nadal jest wizualną rozkoszą. Kostiumy stały się znacznie bardziej dopracowane od pierwszego sezonu. W słowach Pray Tell: Dzieci służą nam narracją, kiedy wychodzą na wybieg w sali balowej. W kulminacyjnym punkcie dzisiejszego odcinka Elektra składa porywający hołd Marie Antoinette w plisowanej sukience z całkowicie funkcjonalną obrotową karuzelą na dole. Jeśli to nie wystarczy, członkowie jej domu wychodzą na podłogę, aby umieścić ją pod gilotyna ; kiedy ostrze opada, głowa lalki odlatuje, aby uzyskać dramatyczny efekt.

Wiele rzeczy dzieje się w Poza drugi sezon, którego nie wyobrażałem sobie kiedykolwiek podczas pierwszego występu – w tym wydarzenie w czwartym odcinku, które, jak sądzę, zmieni dynamikę całego serialu – ale serial nie stracił nic ze swojej charakterystycznej werwy ani dowcipu. Oparzenia Elektry wciąż mogą zabić (Zachowaj swoje życzenia dla kogoś, kto potrzebuje potwierdzenia, wiedźmo! wrzeszczy w pewnym momencie), matczyne instynkty Blancy są wciąż zbyt czyste dla tego świata, Piękno Anioła jest wciąż nie z tego świata, a Pray Tell jest nadal głaz oraz klej, który utrzymuje to wszystko razem.

Ale tym razem wydaje się też większy i pilniejszy. Elektra kieruje swoje bezsensowne uwagi na nowy pas samospełnienia, gdzie może wykorzystać swoją zdolność do ustanawiania prawa w twardy jak paznokcie sposób. Matczyne instynkty Blanca są dobrze wykorzystywane, gdy postanawia otworzyć własną firmę. Piękno anioła przysparza jej ogólnopolskiej kampanii. A Pray Tell wnosi ten sam zapał, który dostarcza co tydzień na balach do kościołów, gdzie zaczął namiętnie inscenizować die-in w imieniu radykalnej grupy aktywistów ACT UP. Więc tak, Poza czuje się jak coś innego w swoim drugim sezonie. Ale to z pewnością nie czyni mniej przekonującym.