Poza bólem i przyjemnością nowy Hellraiser rzuca wyzwanie wszystkim ludzkim plikom binarnym
Niesamowita nowa Pinhead Jamiego Claytona istnieje gdzieś pomiędzy cherubinem a demonem.
Przez dziesięciolecia Hellraiser franczyza ugrzęzła w czyśćcu direct-to-video, ledwo dorastając do koszmarnej wizji oryginalnego filmu. W szczególności dla fanów queer horroru malejące powroty serii wydawały się przypadkiem straconego potencjału: oryginalny twórca Clive Barker był jednym z pierwszych publicznie dostępnych filmowców w gatunek, a jego prace zawsze miały radosną, transgresywną, queerową passę, której od dawna nie było w wielu kontynuacjach.
Ale bardziej niż jakikolwiek inny niedawny remake horroru, tegoroczna nowość Hellraiser oferuje szansę na krwawe odkupienie, z przekonującym wyborem na obsadę aktorki trans Jamie Clayton jako ikona grozy Pinhead. Reżyser David Bruckner i scenarzyści Ben Collins i Luke Piotrowski — zespół stojący za uznanym Dom Nocy — nie tylko odżyły Hellraiser , wstrzyknęli mu nowe życie, oferując interpretację wyraźnie XXI wieku i bardziej nawiązującą do materiału źródłowego Barkera.
Oryginalna nowela Clive'a Barkera, Piekielne Serce , na którym pierwszy Hellraiser film został oparty, służy jako bardziej bezpośrednia inspiracja dla remake'u 2022 niż którykolwiek z poprzednich filmów. W noweli centralny cenobita, który stał się znany jako „Pinhead”, nie był skórzanym tatusiem macho z filmów, ale bardziej androgycznym i eterycznym, istotą, która istnieje poza więcej binarnymi niż tylko bólem i przyjemnością. Aktor Doug Bradley, ze swoją ponurą obecnością i głęboko dźwięcznym głosem, ugruntował Pinheada jako jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon horroru. Ale ikony niosą ze sobą oczekiwania, a fakt, że serial tak mocno kojarzy się z jedną postacią i jednym wykonawcą, stał się ciężarem: Z biegiem czasu Hellraiser skupił się bardziej na Pinhead, a mniej na tematach takich jak złożoność fizycznych doznań.
Choć otoczenie jest współczesne, nowe Hellraiser jest pod wieloma względami mile widzianym powrotem do korzeni serii, a cenobici są przedstawiani jako coś naprawdę poza naszym światem. Odświeżono także ich charakterystyczny wygląd; obrana skóra i kolczyki pozostały, ale skóra w większości zniknęła: są dziwni, ale nie całkiem perwersyjni, bardziej obcy najeźdźcy niż maniacy lochów. Wyglądają, jakby wyrosły Labirynt Pana zamiast metra przyjemność .
Przedstawiony przez Jamiego Claytona Pinhead jest czymś pomiędzy cherubinem a demonem, prawie jak androgyniczny Lucyfer z Martina Scorsese. Ostatnie kuszenie Chrystusa . To nie tylko kaskaderskie rzucanie — Hellraiser nie jest szczególnie zainteresowany badaniem, co to znaczy mieć kobietę trans w tak kultowej roli, ponieważ unika jakiejkolwiek możliwości tokenizacji. Hellraiser zamiast tego robi to, co powinien zrobić każdy film z transowymi wykonawcami: pozwala im na wygięcie i wyrażenie pełnego zakresu swoich talentów. Szpilka i cenobity są używane oszczędnie do Szczęki Efekt podobny do efektu, ale w każdej chwili, gdy Clayton jest na ekranie, przekazuje intensywność Szekspira. Jej rysy są miękkie i zwodniczo zachęcające, ale w jej głosie jest niesamowita modulacja.
Podczas gdy podteksty BDSM oryginału Hellraiser estetyka była nie do pominięcia, przerażająca obecność Douga Bradleya zawsze sprawiała, że Pinhead czuł się trochę bardziej jak konwencjonalny slasher, bardziej zainteresowany zadawaniem bólu niż zacieraniem linii doznań. Występ Claytona jest bardziej niesamowity i pod pewnymi względami skuteczniejszy, promieniując wyraźną energią, która jest jednocześnie bezpieczna i wroga. Ten nowy łeb od szpilki sugeruje, że królestwo cenobitów może być zamieszkane nie tylko przez tych, którzy chcą doświadczyć przyjemności z innego świata, ale także przez osoby, które chcą uciec od innych form ludzkich układów binarnych i granic.
Co ostatecznie wyróżnia dwa jednotytułowe? Hellraiser filmy to kontekst ich dnia. 2022 Hellraiser pojawia się w świecie, który, choć wciąż przerażający dla queerowych ludzi, stał się bardziej zniuansowany, jeśli chodzi o dyskursy dotyczące płci i seksualności, oryginalny film Barkera został zaledwie kilka lat odsunięty od czegoś takiego jak Williama Friedkina Rejsowy , który napiętnował queer w ogóle, a dokładniej kulturę perwersyjną, która zainspirowała Clive'a Barkera. Świat Hellraiser został poinformowany przez Barkera własne doświadczenia jako prostytutka w Anglii w latach 70., na peryferiach sceny BDSM – w tym samym świecie, który wyprodukował heavymetalowe homoerotyczne fantazje Judas Priest, którego piosenka „Hellbent for Leather” mogłaby być de facto piosenką przewodnią dla Hellraiser seria.
Gdy kryzys AIDS osiągnął szczyt, horrory takie jak Upiorna noc zasugerował bezpośredni związek między queerowym pożądaniem a popędem śmierci, zasadniczo sugerując, że homoseksualizm skazał cię na bolesną egzystencję przemocy i wampiryzmu. Chociaż kultura fetyszowa, która zainspirowała charakterystyczną estetykę Barkera, musiała istnieć pod ziemią ze względów bezpieczeństwa i legalności, wrodzona nielegalność queerowej egzystencji dała coś w rodzaju Hellraiser krawędź transgresyjna. Film był pokusą, by żyć rozkosznie i przespać się z wrogiem.
Nowa Hellraiser przedstawia podobną propozycję, ale stawka jest zupełnie inna: nowy zestaw postaci wciągniętych w aurę cenobitów i ich urządzenia nie chcą uciec od konformizmu. Roland Voight, przebiegły biznesmen, który otwiera śmiercionośne portale, poszukuje nieskończonej przyjemności, podobnej do Franka z oryginalnej serii, ale jego niekończący się apetyt ostatecznie nie ma nic wspólnego z seksualnością. To dlatego, że jest bogatym człowiekiem, szukającym innego sposobu kontroli, kolejnego przedmiotu do dodania do swojej kolekcji, kolejnego doświadczenia, które może zdobyć dla siebie i nikogo innego. W ten sposób film prawdopodobnie ma więcej do powiedzenia na temat zepsucia współczesnego świata sztuki à la Velvet Buzzsaw niż w przypadku queerowego pożądania.
Rzeczywiście, chociaż nowy Hellraiser jest odświeżającą aktualizacją, która ostatecznie ilustruje, jak zmieniły się większe dyskursy społeczne wokół seksu w ciągu ostatnich trzydziestu lat. W 1980, Hellraiser dotyczyła w dużej mierze polityki osobistych pragnień i norm społecznych, które gwałcimy w pogoni za ekstazą. Ale w latach 2020. jedzenie na wynos wydaje się inne. W tym piekielnym świecie seks jest tylko formą władzy, towarem, który bogaci mogą kupować i handlować.