Queeroes 2019: Jak Kia LaBeija i Lyle Ashton Harris wykorzystują sztukę do wytrwania

W ramach nagród Queeroes 2019 z dumą możemy uhonorować Kię LaBeija i Lyle'a Ashtona Harrisa w naszej kategorii Sztuka. Sprawdź resztę naszych wyróżnionych Queeroes i wywiady tutaj.

Postanowiłem więc zrzucić glam, pisze artysta i aktywista Kia LaBeija w swoim projekcie cyfrowym 2018 Włącz i wyłącz ponownie . Poprzez autoportrety i poetyckie pisarstwo, LaBeija dokumentuje siebie w swoich najbardziej bezbronnych, pozornie oddalonych światach od swojej publicznej roli jako potężnej matki Domu LaBeija, przemierzając nowojorską społeczność domów i sal balowych. Włącz i wyłącz ponownie zamiast tego snuje intymną opowieść o chorobie — mianowicie o wyczerpującym wysiłku przyjmowania licznych, często ostrych leków przeciwretrowirusowych na HIV.

W projektach takich jak Włącz i wyłącz ponownie oraz fotografie takie jak: Jedenaście , portret, w którym artystka siedzi w szkarłatnej sukience na swoim długoletnim stole lekarskim, staje się sposobem na przedstawienie jej doświadczenia jako queerowej kolorowej kobiety żyjącej z HIV od urodzenia. Podobnie artysta Lyle Ashton Harris posługuje się również portretami, aby zająć się kwestiami płci, polityki rasowej i swojej tożsamości jako queerowego czarnego mężczyzny. Chociaż pochodzą z różnych pokoleń, istnieją uderzające podobieństwa w sposobie, w jaki każdy z nich bierze reprezentację w swoje ręce, aby przeciwdziałać sposobom, w jaki dominujące białe i heteronormatywne kultury przedstawiają swoje społeczności.

Sztuka staje się także sposobem na wytrwanie dla każdego, często w obliczu straty. Wiele prac LaBeija, z jej wczesnych słynnych serii fotograficznych 24 do jej filmu Dobranoc Kia, ukazują zarówno żal, jak i więź międzypokoleniową między artystką a jej matką, która zmarła, gdy LaBeija miała zaledwie 14 lat. Harris w podobny sposób wykorzystuje fotografię do eksploracji biologicznej rodziny, przywdziewając afrykańskie maski, które należały do ​​jego wuja w swoim najnowszym serialu, Błysk Ducha . Jego prace uchwyciły również inny typ rodziny, queer wybrane rodziny, co widać w jego ten Archiwum Ektachrome , obszerna kolekcja slajdów dokumentujących społeczność czarnych i LGBTQ+ artystów, pisarzy, aktywistów AIDS i innych wokół niego w latach 1986-2000. Te obrazy, choć często radosne, również eksplorują stratę z pojawieniem się nieżyjących postaci, takich jak filmowiec Marlon Riggs i poeta Essex Hemphill.

Do ich. nagród Queeroes, zebraliśmy razem LaBeiję i Harrisa, aby opowiedzieć o pokrewieństwie, które znajdują w swojej pracy, ich uczuciach Poza i mainstreamowa reprezentacja kultury balowej*,* oraz tego, jak obrazy mogą tworzyć poczucie przynależności innym.

Lyle Ashton Harris

Lyle Ashton HarrisAnthony Gerace

Lyle Ashton Harris: Skąd jesteś? Gdzie są twoje korzenie?

Kia LaBeija: Urodziłem się i wychowałem w Hell’s Kitchen, tuż przy Times Square. Dorastałem w Manhattan Plaza, który jest dwoma dużymi artystycznymi budynkami, które znajdują się tuż przy 43 ulicy i 9 Alei. Większość życia mieszkam w Nowym Jorku. Jestem dziewczyną z miasta na wskroś.

LAH: Urodziłem się na Bronksie, gdzie spędziłem większość swojego życia. Mieszkałem w Tanzanii przez kilka lat jako dziecko i wróciłem do Nowego Jorku. Następnie udał się do Connecticut na studia, a następnie do szkoły wyższej na zachodnim wybrzeżu. Mój ojciec pochodzi z RPA, więc spędziłem trochę czasu w RPA, a potem mieszkałem i uczyłem w Ghanie. Jestem wdzięczny, że miałem doświadczenie dorastania na Bronksie na wiele sposobów. Myślę, że wpadłbym w większe kłopoty, gdybym był w mieście.

KLB: Więc uwielbiam patrzeć na twoją pracę. faktycznie kupiłem twój monografia zatytułowana przed tym wywiadem. Znam twoją sztukę od jakiegoś czasu, ale nigdy nie zagłębiałem się w nią w superkrytyczny sposób. Kiedy wiedziałem, że będę miał okazję z tobą porozmawiać, poszedłem do księgarni The Strand i kupiłem twoją piękną książkę. Chciałem móc trzymać twoją pracę w moich rękach.

Czuję się niesamowicie związany z ideą archiwizacji i przechwytywania, która przenika twoją praktykę twórczą. Zwłaszcza dorastając bez mamy i wiedząc, że jest tak wiele rzeczy, których nie byliśmy w stanie uchwycić na zdjęciach, czułem tę pustkę i stratę.

LAH: Mój dokumentalny impuls w pracy sięga trzydziestu lat wstecz. W 2013 roku na nowo odkryłem serię zdjęć, które dokumentowały czarnoskórą i queerową diasporę życia od Los Angeles po Nowy Jork, od Londynu do Paryża itd. Obejmowały one ludzi takich jak bell hooks, Marlon Riggs, Essex Hemphill, Nan Goldin i wielu innych. osób na wczesnych etapach kariery. Udokumentowano również konkretny okres w ramach drugiej fali aktywizmu AIDS oraz społeczność queer w różnych miejscach. Te obrazy nigdy nie miały być sztuką per se. Ale dwadzieścia lat później wykorzystałem format instalacji jako sposób na budowanie narracji. Dzieło jest też w pewnym sensie skonstruowane jak twoje — czerpiące z pojęć fantazji, zabawy, pożądania itp.

Co uważam za tak ważne w twoich zdjęciach, jak Jedenaście od 2015 , w ten sposób kreślą historię reprezentacji tematu vis-à-vis kryzysu AIDS. Na początku kryzysu w połowie lat osiemdziesiątych używano obrazów, takich jak Fotografie Nicholasa Nixona , podmiotu na łożu śmierci — jak obraz śmierci. Sama kamera posłużyła do skonstruowania dominującej narracji o umieraniu lub chorobie. Pojawiła się również kontrnarracja z artystami przedstawiającymi ludzi żyjących z HIV, ale bardzo aktywnych seksualnie, zdrowych i pełnych energii. czuję się jak Jedenaście jest destylacją tej historii z Tobą jako centralnym tematem fotografii, ale także jej autorem. Uwielbiam to, że mówisz nie tylko za siebie, ale także mówisz o historii fotografii, historii tego rodzaju przedstawień i sile obrazu. Kiedy to widzę, widzę historię, ale także triumfalny marsz przetrwania — nie tylko przetrwania, ale i rozkwitu.

Kia Labeija

Kia LabeijaAnthony Gerace

KLB: Mam wrażenie, że obie nasze autoportrety mają charakter performatywny, który jest naprawdę piękny. Wszystkie moje autoportrety traktuję jako przedstawienie. W swojej pracy lubię przyglądać się przestrzeniom, w których istniałem poprzez swoją własną historię i wymyślać je na nowo. Jak powiedziałeś, wiele obrazów, które widziałem w okresie dorastania, było bardzo trudne do oglądania i mogło wywołać pewną dozę traumy i strachu. Widziałam też tak wiele zdjęć białych gejów w związku z HIV/AIDS, że czułam się zagubiona, samotna lub oddzielona. Kiedy zacząłem pracować nad 24 , naprawdę chciałem pokazać inny rodzaj narracji.

Z Jedenaście, Chciałem stworzyć obrazy, które mogłyby pokazać, jak jednym z moich sposobów na przetrwanie jest umieszczenie się w innym miejscu lub odnalezienie piękna w tym momencie. Kiedy byłam dzieckiem bardzo, naprawdę strasznie się bałam przed igłami, ale musiałam chodzić na tak wiele wizyt u lekarza. Dosłownie płakałem, krzyczałem i kopałem. Kiedyś musieli nakładać ten plaster, żeby znieczulić moje ramię, żebym nic nie czuła. Ale kiedy dorosłam, byłam w stanie wytrzymać i być silna. Wyobrażam sobie, że jestem gdzie indziej lub przechodzę przez coś gorszego, żeby móc oderwać się od tego. Nawet z każdą trudną, traumatyczną rzeczą, przez którą przeszłam, zawsze znajdowałem szczęście. Dorastając, miałem dużo miłości, więc mogłem wiele przejść dzięki miłości moich rodziców, a zwłaszcza mojej mamy.

LAH: Twoja matka wydaje się, że była w stanie dać ci pewne poczucie wytrwałości, mocy, siły, witalności i siły życiowej. Podobnie czuję się z moją rodziną. Myślę, że cała ta energia, którą otrzymaliśmy, przekłada się na to, że jesteśmy w stanie służyć. Przeżyć HIV, przeżyć rasizm lub to, co przeżywamy, to jedno, ale zastanawiam się, co to znaczy prosperować — nie tylko przetrwać, ale i żyć w pełni. I wykorzystać te doświadczenia w sposób, który nazwałbym ofiarnym. Możesz mieć wszystkie te doświadczenia związane z chodzeniem do lekarza, ale bardzo różni się to, że dokumentujesz to i jesteś wzorem do naśladowania. Tworzysz obraz, który można niemal ucieleśnić, lub pozwolić widzom wyobrazić sobie, że może istnieć inny sposób myślenia o sobie. To jest coś, co mnie interesuje w mojej pracy. Moja praca jest wyraźnie osobista, ale koniec końców praca będzie kontynuowana. Myślę, że bycie w ten sposób użytecznym jest interesujące.

„Myślę, że cała ta energia, którą otrzymaliśmy, przekłada się na to, że jesteśmy w stanie służyć. Przeżyć HIV, przeżyć rasizm lub to, co przeżywamy, to jedno, ale zastanawiam się, co to znaczy prosperować — nie tylko przetrwać, ale i żyć w pełni. I wykorzystać te doświadczenia w sposób, który nazwałbym ofiarnym”. — Lyle Ashton Harris

KLB: Myślę, że to jedna z mocy tworzenia obrazów. Przetrwają nas. Będą w ciągłej rozmowie z tymi, którzy na nie patrzą i tymi, którzy ich potrzebują. Dla mnie to jedna z rzeczy, które kocham w sztuce. Kiedy coś widzę i to do mnie przemawia, czuję poczucie przynależności, poczucie bycia zrozumianym.

LAH: Gdzie widzisz siebie za pięć lat?

KLB: To świetne pytanie. Interesuję się voguingiem i dużo eksperymentowałem, jak ten ruch można umieścić w różnych kontekstach, czy to z inną muzyką, czy w różnych przestrzeniach. Tak bardzo kocham ten ruch. Dziś moda na styl taneczny wybucha, a sala balowa zyskuje uznanie w głównym nurcie. Ale widzę też, że sala balowa wciąż jest szufladkowana i wciąż opowiadana przez bardzo Paryż płonie narracja. To zawsze jest odniesienie. Mam nadzieję, że nadal będę przełamywać ten schemat, ponieważ ludzie ze sceny house-ball są tak nieskończenie kreatywni, ale zostali zaszufladkowani do tego konkretnego momentu w czasie.

Robię też dużo kolaży cyfrowych. Uwielbiam interakcję obrazów i to, jak opowiadają historie. Coś, co uważam za piękne w twojej pracy, to kolaż, który robisz. Jest tak wiele do powiedzenia i możesz spojrzeć na tak wiele różnych elementów jednocześnie.

LAH: Wspomniałeś o voguingu — o czym myślisz Poza ? Znam Jennie Livingston [reżyserka Paryż płonie ], który jest przyjacielem, z którym dorastałem Paryż płonie . znajduję Poza wywrotowe w sposobie, w jaki opowiadają pełniejszą historię poprzez narrację, w szczególności mężczyzn, którzy protekcjonalnie protekcjonują transseksualne osoby. w Paryż płonie , rzadko to widzisz, chociaż zdajesz sobie sprawę, że niektóre z nich były poza kamerą. Ale myślę Poza zaburza ten pewien paradygmat amerykańskiej heteronormatywności, ponieważ widzisz, jak ci mężczyźni pragną transpłciowych kobiet – konsumpcji innych.

KLB: Miałem szczęście być w pierwszym odcinku Poza . Tańczę na scenie na molo, co było niesamowite, ponieważ główni tancerze byli mieszanką międzypokoleniową. Byli ludzie, którzy byli częścią sali balowej od tego momentu w 1987 roku. Byli też tacy, którzy byli na scenie od dziesięciu, piętnastu, dwudziestu lat, a niektórzy byli trochę nowsi. To było niesamowite dla nas wszystkich, że wcielaliśmy się w naszych przodków i mogliśmy być obecni w sposób, w jaki tak wielu nie jest już w stanie być obecnymi.

Z Poza , myślę, że to wiele mówi, że w tej chwili istnieje taki program. To nie są narracje, które widzisz często, jeśli w ogóle, zwłaszcza sposób, w jaki mówisz o tym, że mówi się o patrzeniu na pożądanie i ciała. W miejscu, w którym jesteśmy teraz kulturowo, interesujące jest zdekonstruowanie i przeanalizowanie tego, co to znaczy mieć pragnienia, pragnąć różnych rodzajów ciał i mieć różne rodzaje pragnień.

Ale, Lyle, gdzie widzisz siebie za pięć lat?

LAH: Cóż, właśnie dostałem pełną profesurę na NYU, więc prawdopodobnie będę nauczał jeszcze dziesięć lub dwanaście lat. Widzę, że mam dom na północy stanu, który będzie ośrodkiem rekolekcji dla młodych artystów, takim jak program rezydencyjny. To moja wizja. Będę też kontynuował pracę. Myślę też o powrocie do Afryki. Chcę iść gdzieś, gdzie jest ciepło – nie tylko ciepło, ale także duchowo. Czuję, że zdecydowanie potrzebuję stałego lub przynajmniej stałego natchnienia tej innej przestrzeni świątynnej, jaką daje mi mieszkanie w Dar es Salaam lub Ghanie lub podróżowanie do innych miejsc. A poza tym po prostu żyć jeden dzień na raz.

Wywiad został skrócony i zredagowany dla jasności.