Zrozumienie trendu randek roachingowych

Getty Images

Poznaj Roaching, najnowszy rozczarowujący trend randkowy

Czy to kiedykolwiek ci się przytrafiło? Dopasowujesz się do naprawdę atrakcyjnej osoby na Tinderze . Są gorące, mają dobrze napisany profil, a przekomarzanie się między wami jest szybkie i łatwe. Masz niesamowitą pierwszą randkę i zaczynasz zaloty. Wszystko idzie dobrze i masz duże nadzieje. Piszesz, łączysz się, spotykasz się. To uczucie „młodej miłości”, o których opowiadają wszystkie piosenki i filmy, które lubisz.

Jeśli to brzmi zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwe, cóż, gratulacje, miałeś rację. Co się dzieje? Przypadkowo lub celowo twój nowy kochanek wymyka się, że spotyka się z kimś innym. Może to zwyczajne. Może ktoś, kogo właśnie poznali, albo stara miłość, która wróciła do miasta. Może nie jest to nawet widzenie, a raczej `` dopasowane z '' lub `` było DMing '' - ale nadal rzuca cię w pętlę.

'Co?' pytają cię. - Myślałem, że między nami było zwyczajnie.

Zaczynasz się pocić. Twoje serce bije szybciej. Przeglądasz wszystko, co działo się między wami w ostatnim czasie, próbując zobaczyć, jak to może być wasza wina, czy były jakieś wskazówki. Co się do cholery stało?

Cóż, to co się stało, to właśnie dostałeś karaluchę.

Roaching to nazwa, którą nadajemy temu trendowi randkowemu - ponieważ, jak mówi przysłowie, kiedy widzisz jednego karalucha, jest o wiele więcej, których nie widzisz. W tym przypadku może widzieliście właśnie tę osobę, ale jej bolesne zachowanie ukrywało przed Tobą szereg innych powierników, zakochanych, randek, flirtów, romansów, a może nawet związków. I podobnie jak karaluchy, zachowanie jest bardzo powszechne i trochę nieprzyjemne.

ZWIĄZANE Z: Sprawdź gigantyczny przewodnik AskMen po terminach randkowych tutaj

Ta osoba może próbować zrzucić winę na ciebie - mówiąc rzeczy w stylu `` Jeśli chcesz, abyśmy byli na wyłączność, powinieneś to powiedzieć '' lub `` Nie miałem pojęcia - spotkaliśmy się na Tinderze, zakładałem, że to przypadkowe '' lub `` Możesz przez cały ten czas też widywałem ludzi, o ile wiem ”- ale prawda jest taka, że ​​ludzie łowcy innych wykorzystują lukę w nowoczesnym sposobie randkowania, przez którą wiele osób próbuje się przemycić.

W szczególności nadużywają pomysłu, że jeśli nie macie rozszerzenia Rozmowa DTR (co oznacza `` zdefiniuj relację ''), to z technicznego punktu widzenia relacja może być taka, jaką chcą - i nie muszą przestrzegać żadnych konkretnych zasad. To rodzaj randkowej wersji postaci z kreskówek, która ucieka z klifu i rzuca wyzwanie grawitacji, o ile nie patrzy w dół.

Ale prawda jest taka, że ​​jeśli sprawy nie są jeszcze jasno zdefiniowane, odpowiedzialność za wyjaśnienie tego zawsze spoczywa na osobie, która widzi więcej niż jedną osobę. Nie tylko ze względów związanych ze zdrowiem seksualnym - chociaż to też jest bardzo ważne - ale także po prostu z zwykłej uprzejmości. Jeśli cię zaczepiają - to znaczy chodzą na randki, spotykają się z ludźmi lub spędzają czas na zalotnych rozmowach z innymi ludźmi bez mówienia ci - to wcina się w ich harmonogram, a tego czasu nie mogą z tobą spędzić. Jeśli ustalają wzorzec konsekwentnego nie mówienia ci o tych rzeczach, może szybko zacząć wydawać się mniej jak zbieg okoliczności, a bardziej jak celowy plan trzymania cię w ciemności.

Co mniej przypomina przypadkowe randki czy „etyczną niemonogamię” ... i bardziej jak oszukiwanie .

Więc bez względu na to, czy nazywają to „przypadkowym”, czy przywołują coś bardziej konkretnego, jak poliamoria, karaluch jest zwodniczym zachowaniem. A prawda jest taka, że ​​fakt, że wielu ludzi jest dziś poliamorycznych, nie działa jako przykrywka, ponieważ jest to styl życia oparty na otwartej i uczciwej komunikacji na temat tego, co się dzieje - a to zachowanie jest bezpośrednio sprzeczne z tym. Jeśli masz zamiar spotykać się z wieloma osobami naraz w uczciwy sposób, musisz wdrożyć umiejętności komunikacyjne wymagane do skutecznego poradzenia sobie z emocjonalną pracą więcej niż jednego związku.

„Wielu jest wezwanych. Niewielu może służyć ”- mówi psychoterapeuta i seksuolog David Ortmann z poliamorii.

Chociaż poliamoria jest formą dobrowolnej niemonogamii, różni się od innych form otwartego związku, ponieważ nie sypiasz z więcej niż jedną osobą, umawiasz się z nimi lub dosłownie je kochasz. „To, czego ludzie nie rozumieją, to fakt, że nie jest to zdolność do uprawiania seksu z więcej niż jedną osobą w tym samym czasie, ale do kochania wielu osób jednocześnie” - mówi Ortmann. „Związki wielopokoleniowe wymagają zgody i zrozumienia aspektu„ wielu miłości ”. Każda relacja wymaga komunikacji i szczerości, ale potrójną to dla poliamorycznych.

Nie oznacza to, że z każdym nowym partnerem będziesz doświadczać emocji na poziomie romansu z Hollywood. W tym przypadku myśl raczej o miłości jako o szacunku. Musisz traktować każdego nowego partnera z miłością, co oznacza przejrzystość, troskę i komunikację. Oznacza to, że mówisz komuś, że właśnie zacząłeś widzieć, czy spotyka się też inne osoby. Ludzie angażujący się w „karaluchy” są do niczego - dlatego widywali się z innymi ludźmi, nie mówiąc ci o tym.

„Bądźcie gotowi do komunikowania się. Komunikacja jest tym, co spaja relacje poliamoryczne; to właśnie reguluje zazdrość. Komunikacja jest kluczowa. Powinieneś już być dobrym komunikatorem. Powinieneś być kimś, kto czuje się swobodnie [rozmawiając] o emocjach, a także o tym, czego chcą seksualnie ”- mówi Daniel Saynt, założyciel i główny konspirator NSFW , prywatny klub i agencja cyfrowa z siedzibą na Brooklynie, łącząca podobnie myślących millenialsów z markami z drugiej kategorii w dziedzinie zdrowia seksualnego.

Za każdym razem, gdy ktoś podłącza `` poli '' do swojego profilu na Tinderze lub twierdzi, że odnosi się do swoich zachowań randkowych bez odpowiedniego badania emocjonalnej pracy wymaganej przez poliamorię, podważa to ciężką pracę wykonywaną przez ludzi próbujących uczyć innych o stylu życia, rani innych i dodatkowo piętnuje już źle rozumianą i często lekceważoną społeczność. Ludzie szukający przypadkowych połączeń, a następnie zachowujący się tak, jakby to było normalne, tylko pogarszają ten problem.

`` Ludzie muszą w to wchodzić ze świadomością, że przez większość czasu, zamiast być `` łatwiejszym '' lub `` bardziej wolnym '' czy cokolwiek sobie wyobrażają, w rzeczywistości jest to wielokrotnie więcej pracy i emocjonalnej pracy niż monogamiczne randki '' - mówi Stef, a poliamoryczna osoba mieszkająca na Brooklynie. „Wydaje się, że wielu mężczyzn kooptuje język poliamorii, aby przeformułować swoje zachowanie oszusta jako„ obudzonego ”i„ oświeconego ”- zgadza się Vanessa.

Poliamoria stała się modna i bardziej powszechna, co nie stanowi niewielkiej części pracy takich jak nauczyciele i zwolennicy rozpowszechniania informacji. A w dzisiejszych czasach nie używanie Tindera i podobnych aplikacji randkowych stało się bardziej tabu niż bycie na nich. Ogólnie rzecz biorąc, wzrost zainteresowania i świadomości formatów relacji innych niż monogamia oraz dostęp do aplikacji randkowych, które pozwalają poznać osoby o podobnych poglądach, to dobra rzecz.

Jednak gdy ktoś cię zaczepia, czujesz się tak samo, jak gdybyś był oszukiwany w starej szkole: lekceważony i oszukiwany.

Chociaż nie można wystarczająco podkreślić, jak ważne jest kształcenie się w zakresie poliamorii, Ortmann zwraca uwagę, że nie wszyscy ludzie angażujący się w płocie są ludźmi złej woli lub złymi. „Przez większość czasu w związkach staramy się nikogo nie skrzywdzić. Często, a szczególnie w związkach polipropylenowych, musisz ryzykować zranienie, aby być bardzo wyraźnym w komunikacji. Najbardziej bolesne jest uciszenie go w imię nikogo nie skrzywdzonego.

Jeśli niedawno byłeś karaluchą, niestety nie jesteś sam. Nie masz również obowiązku zabrania tej osoby z powrotem, ani jako partnera monogamicznego, ani przypadkowego, ani poliamorycznego, i chociaż nie zaszkodzi zalecenie, aby przeprowadzili małe badania nad tym, jak etycznie postrzegać wiele osób naraz, to również nie jest ich obowiązkiem, nie twoim, upewnienie się, że nie skrzywdzą innych.

Istnieje jednak nadzieja, że ​​nazwanie tego trendu pozwoli nam zwiększyć świadomość - i na dobre zdeptać karierę.

Ze sprawozdaniem Sophie Saint Thomas.