Dlaczego nie mogę się wyluzować?

Dlaczego może

Podróż jednego człowieka przez całoroczny okres suszy

Strona 1 z 2

Nie uprawiałam seksu od roku. OK, tak naprawdę minęło siedem miesięcy, trzy tygodnie, cztery dni, dwie godziny i 25 minut, ale kto to liczy? Oczywiście nie ja. Wydaje się, że trwa rok, więc to się liczy. I spójrzmy prawdzie w oczy, stwierdzenie, że „rok” niesie znacznie bardziej dramatyczne znaczenie, co jest przydatne w przypadku tego utworu, więc przejdźmy do tego, dobrze? Ale zanim zaczniesz chichotać, wskazywać, litować się, ubijać pączki lub robić cokolwiek wy, lotharios, ludziom takim jak ja, pozwólcie mi wyjaśnić.

Lubię uważać się za towarzyskiego faceta. Tak, większość czasu spędzam przykuty do ekranu, albo surfując po Internecie, albo oglądając Gra o tron albo żyję zastępczo dzięki przesyłaniu na Instagram, ale kiedy słońce zachodzi i kufle są nalewane, zwykle jestem tam, z odsłoniętym kołnierzykiem i zaczesanymi włosami, „tworząc scenę”, jak to mówią. W rzeczywistości, chociaż mam teraz 30 lat, tak naprawdę nie ograniczyłem moich tendencji do imprezowania od czasów college'u, ponieważ na studiach wychodzenie na miasto było prawie zawsze bezpośrednio skorelowane z seksem i zgadnij co? Nadal lubię uprawiać seks, chociaż nie wiedziałbyś o tym po moich ostatnich osiągnięciach.

Wtedy seks był prostą arytmetyką: idź do baru, spotkaj dziewczynę, rozśmiesz ją kilka razy, obudź się rano obok niej. Ach, stare dobre czasy. Dzisiaj podrywanie kobiet jest bardziej jak rachunek różniczkowy, a budzenie się przy ciepłym ciele zostało zastąpione budzeniem się obok mojego świecącego laptopa, zwykle na końcu dowolnego klipu Howarda Sterna na YouTube, który przesłałem, aby pomóc mi usnąć noc przed.

Ostatni stosunek odbyłem w grudniu, z blondynką, z którą wychodziłem tylko kilka razy. Podobnie jak nasz związek, seks był krótki i równie niezapomniany jak film Willa Smitha.

Po miesiącu mimowolnej abstynencji pomyślałem: „Człowieku, o człowieku, czy kocham mieć łóżko tylko dla siebie! Mogę rozprostować nogi i wszystko! Po trzech miesiącach zacząłem poważnie tęsknić za kobiecym dotykiem i poczułem narastającą panikę gryzącą tył mojej czaszki. Pięć miesięcy później termin „rutyna” stał się częścią mojego codziennego słownictwa, na przykład „Jak się masz?”. - Dobrze, ale mam trochę rutyny.

Ale dzisiaj, po siedmiu miesiącach i zmianach, mogę śmiało nazwać moje trwające kłopoty pełnoprawnym okresem suszy, kryzysem lędźwi, takim, o jakim czytasz w studiach przypadków dotyczących celibatu i myślę: „Chłopcze, czy ja się cieszę”. Ja nie jestem tym facetem! Doszło już prawie do punktu, w którym w pewnym sensie zapominam, jak to jest uprawiać seks, jak go zdobyć i, być może najbardziej kłopotliwe, jak to zrobić.

Przede wszystkim ustalmy, że jeśli jesteś facetem, uprawianie seksu nie jest łatwe. Większość kobiet może wejść do baru, skupić się na swojej ofierze i sprawić, by zaczął o nią błagać w ciągu kilku minut. Widziałem to. Ale jeśli nie masz piersi lub twoje imię zaczyna się na Channing, a kończy na Tatum, seks wymaga z twojej strony dużego wysiłku. Kobiety chcą być oczarowane, chcą, by im schlebiało i chcą, żebyś za rzeczy płacił. Niekoniecznie jest to sprawiedliwe, ale jedną z pierwszych lekcji, których uczą nas nasi tatusiowie, jest to, że życie nie jest sprawiedliwe, więc wysysajcie je, chłopaki. Mam. W rzeczywistości zdałem sobie sprawę, że zamiast narzekać na to, że nie jestem zalotny, dużo bardziej konstruktywne jest zbadanie, dlaczego się nie uprawiam, i zaradzenie temu.

Następna strona